30 grudnia 2010

Podsumowanie roku 2010

Końcówka grudnia to tradycyjnie czas podsumowań i rozliczeń z mijającym rokiem. Na bałaganie już robiłem to dwukrotnie w zeszłym roku i dwa lata temu, więc tradycji musi stać się zadość. Będzie to raczej osobiste rozliczenie - dotyczące mojej osoby, mojego grania i rzecz jasna mojego bloga. Po bardziej ogólne eRPeGowe podsuwania odsyłam do Borejki.

RPG

W minionym roku udało się rozegrać jakichś kilkanaście sesji - niestety nie liczyłem dokładnej ilości i nie wszystkie doczekały się relacji na blogu. Nie jest to dużo - druga połowa roku z przyczyn osobistych wypadła słabiej pod względem czynnego grania. Między innymi do tej pory nie mam możliwość grania przez Skype i kampania Potępieniec od prawie roku czeka na finał. Początek roku upłynął w towarzystwie Legendy 5 Kręgów - niestety dobrze zapowiadająca się kampania o samurajach z klanu Kraba stanęła w martwym punkcie. Zamiast tego udało się skończyć Ostatnią Wspólną Jesień do Monastyru, ale plany dalszego regularnego grania na razie spełzły na niczym. Z uwagi na to, że brałem udział w pracach koncepcyjnych do nowej edycji systemu Wydawnictwa Portal obawiam się, że ciężko będzie mi powrócić do starej, topornej mechaniki, więc kontynuację wyobrażam sobie już na nowych zasadach.

Zdecydowanymi przebojami roku były FATE i Savage Worlds - systemy, którym poświęciłem naprawdę sporo czasu i miejsca na blogu. W zmaganiach z FATE udało mi się stworzyć zarys polskiej terminologii i edycję broszurową w PDF. Obie akcje spotkały się ze sporym odzewem, podobnie jak prowadzona przeze mnie prelekcja na spotkaniu Krakowskiej Sieci Fantastyki. Obecnie jest to system, po którego sięgam najczęściej i namawiam znajomych na poznawanie tego niezwykle ciekawego systemu.

Drugim system, któremu poświęciłem sporo czasu, szczególnie w drugiej połowie roku, jest Savage Worlds. Rozpoczęliśmy kampanię Evernight i za nami już bodaj 5 sesji (których nie relacjonuje, bo zbyt dużo byłoby spoilowania) oraz jedna ofiara śmiertelna. SW ze swoją dosyć prostą i lekką mechaniką szybko wspiął się wysoko w moim rankingu ulubionych RPGów. Do tego doszedł konkurs na setting i wygląda na to, że w  moich planach na przyszły rok SWów nie może zabraknąć.

Reasumując - jestem na tym etapie swojej RPGowej kariery, że dostrzegam zalety prostych systemów, które nie wymagają wielogodzinnych przygotowań, tak ze strony MG jak i graczy. FATE i SW świetnie wpasowują się w ten schemat przy tym są na tyle różne, że mogę je wykorzystywać do różnego rodzaju gry, w zależności czy mam ochotę na taktyczno-awanturnicze podejście, czy może bardziej narracyjne.

LARPy

W tym roku nie brałem udział w żadnym LARPie, choć okazji miałem bez liku. Definitywnie zrezygnowałem z uczestnictwa w życiu niegdysiejszej Krakowskiej Grupy Larpowej (teraz stanowiącej integralną część Krakowskiej Sieci Fantastyki). Już nie raz wspominałem, że forma LARPów, w których uczestniczyłem, stała się dla mnie zbyt uciążliwa i co raz mniej radości z niej czerpałem. LARPy były kolejnym z zajęć, pomiędzy które dzieliłem swój czasu niejednokrotnie zaniedbując to co naprawdę sprawiało mi radość (czyli np. sesje RPG). I teraz po roku widzę, że była to dobra decyzja - lepiej mi idzie gospodarowanie swojego czasu: więcej piszę, więcej gram i więcej spędzam czasu w klubie.

Blog

To był zdecydowanie dobry rok dla bloga. Zaczęło się od zmiany layoutu i postanowienia systematycznego prowadzenia. Efektem jest prawie dwa razy więcej wpisów niż w zeszłym roku i poczucie przynależności do eRPeGowej blogosfery. Staram się też brać udział w blogowych inicjatywach (Karnawał Blogowy RPG), co zaowocowało tym, że w antologii karnawału znajdą się też i moje teksty. Postanowiłem też publikować wpisy nie tylko na "macierzystym" blogu, ale także na serwisach o RPG. Każdy tekst wrzucam również na blog Poltera i MistrzaGry.pl - co prawda mniej jest odsłon pierwotnego bloga, ale za to teksty docierają do większej ilości osób i spotykają się z większym odzewem. A życzliwy czytelnicy klikną w link i będę miał radochę przeglądając statystyki ;)

Plany

Tych jak zwykle jest bez liku. Najważniejsze i zarazem najbliższe zrealizowania jest napisanie pracy na kolejny etap Światotworzenia - Październik żywych trupów czeka na prezentację swoich najlepszych atutów! Blogowanie nie może stracić tempa, a sam bałagan może przejść kolejne modernizacje. Mam też kilka pomysłów związanych z FATE, ale na razie będą musiały poczekać na swoją kolej. Październik w tym momencie ma status priorytetowy.

No i oczywiście najważniejsze postanowienie - nie tylko pisać, ale także grać, grać, grać, grać...

0 komentarzy:

Prześlij komentarz