10 stycznia 2010

Rok 2009 - podsumowanie bałaganu

23:32 Posted by Grzegorz A. Nowak 4 comments
Może trochę się późno, ale wpisując się w ogólny, blogowy trend podsumowań czas na rozliczenie się z minionym rokiem. Zresztą trzeba nawiązać do tradycji sprzed roku. Zaczynamy!

Blogowanie

W 2009 roku napisałem 35 notek, czyli 0 4 mniej niż w roku poprzednim. Wciąż nie jest to dużo. Zwyczajnie nie potrafię sobie odpowiednio zorganizować czasu, żeby regularnie pisać. No ale przecież nie powinna się liczyć ilość, a jakość, prawda?

Sporym przełomem było dołączenie do rpgowej blogosfery - w styczniu Jarl dodał bałagan do agregatora polskieblogierpg i wyszło mi to na dobre. Przede wszystkim poznałem innych graczy piszących o swoim hobby i teraz nie wyobrażam sobie dnia bez przeglądania nowych wpisów. Czytając wpisy kolegów od pióra (czy raczej klawiatury) często mam pomysły na własne odpowiedzi czy komentarze. Podoba mi się jak często blogi przenikają się w swoich treściach - ktoś kogoś zacytuje, odniesie się do wypowiedzi i już robi się mała dyskusja. Dzięki blogosferze poznałem co to retrogaming, jestem na bieżąco z newsami o Warhammerze czy też wiem, że można wydać grę fabularną na własną rękę. A to tylko kilka przykładów. Kto jeszcze nie przyglądał się polskim blogom rpg niech to szybko nadrobi - oczywiście w spisie są blogi lepsze i gorsze, ale z niektórymi naprawdę warto się zapoznać.

Dzięki włączeniu do blogosfery wzrosła liczba czytelników Bałaganu. Wcześniej zaglądali tu tylko moi znajomi i gracze, oraz przypadkowe osoby, które coś wyguglowały. Teraz nawet udaje mi się od czasu do czasu wskoczyć do Bagna (jest tam chyba z 6 moich wpisów) - słowem czasem ktoś doceni to o czym piszę, a to daje sporo satysfakcji i energii do dalszego pisania.

Dzięki inicjatywom blogowym, takim jak Karnawał Blogów (aktualnie trwa już siódma edycja) czy Tydzień Małych Publikacji, mam impuls do pisania i czasem udaje mi się stworzyć coś ciekawego. Jestem szczególnie dumny z dwóch wpisów - karnawałowego o Strefie Śmierci oraz prezentacji Czarnego Ślimaka, Czerwonego Muchomora. Pierwszym udało mi się rozbudzić dawne wspomnienia kilku starych wyjadaczy i przypomnieć zapomniany system. Miło, że nawet Jacek Brzeziński - jeden z autorów SŚ - odezwał się w komentarzach i odpowiedział na swoim blogu. Z kolei artykułem o Czarnym Ślimaku udało mi się pokazać system, który przeszedł prawie bez echa - taką rpgową ciekawostkę sprzed lat. Oczywiście i dziesiątkach wpisów pozostałych uczestników karnawału nie muszę wspominać - jest tego sporo i znajdzie się parę perełek. Tu i ówdzie słychać głosy o zrobieniu antologii karnawałowej w PDF - dla mnie świetny pomysł, któremu pozostaje tylko przyklasnąć.

Sesje

Choć RPG jest moim niesłabnącym hobby to niestety od kilku lat gram raczej rzadko. Wynika to nie tylko z braku czasu, ale przede wszystkim z nieumiejętności gospodarowania nim. Na blogu 12 sesji doczekało się swoich relacji i tyle ich właśnie rozegrałem w minionym roku. W porównaniu do 9 z poprzedniego roku mamy wzrost! Początek roku był słaby ale końcówka zapowiadała zmiany - w samym tylko listopadzie i grudniu rozegraliśmy 6 sesji! Najpierw kampania Monastyru, potem odkrycie zalet gry za pomocą Skype i związane z tym przywrócenie braterskiej kampanii sprzed 2 lat.

W nowym roku zamierzam grać częściej. Powtarzam to sobie co roku, ale teraz widzę pewne perspektywy! Granie po sieci daje ogromne możliwości i szanse na regularnie prowadzone sesje. Do tego dochodzi Krakowski Klub Miłośników Fantastyki "Avatar", w którym mam zamiar regularnie prowadzić. Trzymajcie kciuki za takie postanowienia noworoczne.

LARPy

Rok 2008 miną przede wszystkim pod hasłem LARP i Krakowska Grupa Larpowa - uczestniczyłem w 11 LARPach, zarówno organizowanych przez KGL jak i osoby niezależne. Rok 2009 wygląda pod tym względem biednie - zaledwie 6 LARPów (przy czym nigdy nie napisałem relacji LARPa X-Files 2: Placid Hill - który wypadł dosyć słabo). Wynika to między innymi z tego, że pod koniec roku rezygnowałem z uczestnictwa w niektórych organizowanych grach - szczególnie takich, które nie pasowały mi klimatem. Ogólnie czuję się zmęczony ideą LARPowania jako takiego - wydaje mi się, że dzielę swoje siły na zbyt dużo zajęć i chcę wysiłki przerzucić w stronę RPGrania, zaniedbywanego ostatnimi czasy. Oczywiście nie zrezygnuję zupełnie z uczestnictwa w grach live-action, lecz skupię się raczej na ciekawszych, oryginalnych inicjatywach z Dramą Battlestar Galactica na czele - dla mnie powiew świeżości w formie LARPów. Może też spróbuje udźwignąć kolejną edycję Assassina. Ale to się jeszcze okaże.

Konwenty

Tu raczej nie ma o czym pisać. Nigdy nie byłem konwentowiczem z prawdziwego zdarzenia - odwiedziłem kilka krakowskich imprez i tyle. W 2009 roku byłem na jednym konwencie fantastów (Confuzja 2009) i jednym konwencie mangowym (Balcon 2009) co jest zupełną nowością, choć była to wizyta bardziej dla towarzystwa niż mojego zainteresowania japońskimi komiksami i kulturą. Niestety dawniej w Krakowie odbywały się nawet 3 konwenty rocznie i miałem gdzie chodzić - ale te czasy minęły. Wciąż mam niezrealizowane marzenie pojechania na duży pozakrakowski konwent, ale skromne finanse skutecznie mi to uniemożliwiają. Może nowy rok przyniesie jakieś zmiany na tym polu.

Plany

Tych jest wiele. Przede wszystkim chcę się zaangażować z większym oddaniem w klub "Avatar" - idea klubowych spotkań poświęconych fantastyce, RPG, planszówkom i innym grom zawsze miała we mnie gorącego zwolennika. Tym bardziej cieszy mnie, że już na przełomie stycznia/lutego, po remoncie domu kultury, klub wznowi swoją działalność. Jest sporo pomysłów jak rozwijać tą szczytną inicjatywę.

O bardziej regularnym graniu już wspominałem - to najważniejsze postanowienie. Do tego przydałoby się wreszcie wykorzystać przynajmniej część z zalegających półkę podręczników. Jest tam sporo nowego i nie ukrywam, że spróbowałbym zagrać w nowinki RPGowe minionego roku. Wolsung, Klanarchia, Serenity, Kiedy Rozum Śpi wciąż czekają na swoją kolej. A wygląda na to, że 2010 przyniesie nowe systemy po polsku (Savage Worlds!!!) ciężko będzie wszystko pogodzić.

Chciałbym też częściej aktualizować bloga i więcej pisać o RPG. W głowie siedzi mi pomysł na autorską grę fabularną, która wiele lat czeka na przelanie na papier i poprowadzenie. Mam też parę pomysłów do Monastyru, którymi mógłbym się podzielić. Byleby tylko znaleźć odpowiednią ilość silnej woli (potion of will anyone?). Pomysłów zawsze jest dużo - gorzej z ich realizacją.

Zobaczymy jak się z tych planów i obietnic rozliczę w przyszłym roku.

4 komentarze:

  1. Życzę Ci (jak i sobie oraz wszystkim klubowiczom =) ), aby Twoje postanowienia noworoczne nie znalazły przeszkód. Dziękuje za dobre słowo o Dramie i mam nadzieję, że widzimy się pod koniec stycznia!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym roku bedziesz miał jeszcze lepiej! NAJLEPSZEGO!

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę szczęścia i powodzenia w swoich postanowieniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszego w Nowym Roku (i nie ma sprawy). ;)

    OdpowiedzUsuń