16 września 2013

Warhammer - 30-dniowe wyzwanie! Dzień piąty, czyli kości zostały rzucone

20:00 Posted by Grzegorz A. Nowak , 1 comment
Kości wielościenne są najbardziej charakterystycznym elementem gier fabularnych. Z kolei sami RPGracze potrafią rozpoznać system tylko po używanych w nich kostkach - czasami wystarczy tylko rzucić okiem na stół. W przypadku Warhammera nie mamy zbyt wielkiego wyobru zestawów kości, ale dzięki temu system zyskuje na charakterze.

Jeśli WFRP to tylko k100. Duet dwóch kości dziesięciościennych był właściwie pierwszym jaki towarzyszył mi u zarania RPG-owych dziejów. Są one również niezwykle prostym wyznacznikiem prawdopodobieństwa, bo mechanika Warhammera opiera się przecież na szansach procentowych. Tyle ile masz Walki Wręcz tyle masz procent na trafienie. Nie ma chyba nic prostszego.

Niestety jest to jednocześnie wada, bo jak na tej samej 100-procentowej skali pokazać możliwości reiklandzkiego banity i dżabersmoka? Do tego płaski rzut można przyrównać do miotania monetą - istnieje taka sama szansa na wyrzucenie zarówno wysokich jak i niskich wyników. Mimo tego dziś nadal, chyba raczej z sentymentu, grywam na tej mechanice, jeśli już zdarza mi się powrócić do Starego Świata.

Choć chodzi mi po głowie pomysł na niemałą herezję.

1 komentarz: