01 grudnia 2009

Ganie czytanie #1

21:32 Posted by Grzegorz A. Nowak No comments
Od dłuższego czasu w panelu po prawej stronie bała-ganu znajduje się mała lista książek, które udało mi się ostatnio przeczytać. Umieszczam tam jedynie beletrystykę, więc lista zmienia się nie tak często jakbym chciał, gdyż na co dzień czytam jeszcze podręczniki "na uczelnie" no i oczywiście podręczniki RPG. Zamieszczanie tytułów przeczytanych czasopism, które stanowią spory odsetek mojego czytelnictwa, również mija się z celem. Mimo tych wszystkich "utrudnień" postanowiłem rozpocząć cykl krótkich notek o świeżo przeczytanych książkach, dla wszystkich moich znajomych i tych którzy ciekawią moje zainteresowania czytelnicze. Być może komuś pomogą w poszukiwaniu lektury na jesienno-zimowe wieczory (o ile takowe wogóle nadejdą).

W pierwszym wpisie zestawienie trzech z aktualnie wyświetlonych tytułów.

Feliks W. Kres - Klejnot i wachlarz

To chyba mój ulubiony polski autor fantasy, więc nie mogę być obiektywny. Klejnot i wachlarz jest bezpośrednią kontynuacją wątków zawartych w zbiorze opowiadań Piekło i szpada. Świat przypominający klimatem nasz barok i wiek XVII, jednak w przeciwieństwie do naszego obecne są tu mroczne, tajemnicze siły, które wpływają na ponure oblicze świata. Intrygi, knowania i momentami szybka akcja, a wśród nich złowroga Egaheer. Moim zdaniem świetnie napisane połączenie Dumas i Lovecrafta, choć ozdobny styl wybornie naśladujący epokę może nie przypaść do gustu, podobnie jak brutalność i bezwzględność niektórych bohaterów. Absolutny must-read dla fanów Monastyru - twórczość Kresa była bez wątpienia jedną z inspiracji chłopaków z Portala.

Isaac Asimov - Fundacja

Sięgnąłem po Fundację z ciekawości - wszak to klasyka. Ostatnio właśnie staram się nadrobić najważniejsze pozycje światowej fantastyki - tym razem padło na science-fiction. Byłem przekonany, że to pełnoprawna powieść, a zastałem zbiór pięciu opowiadań opowiadających o genezie tytułowej Fundacji i schyłku Imperium Galaktycznego. Nie umniejsza to jednak w żadnym razie wartości całego zbiorku - przypomnijmy - będącego pierwszym w kolejności wydania z cyklu Fundacja. Każde z opowiadań cieszy puentą, a poszczególne "rozdziały" czyta się naprawdę szybko. Po przerzuceniu ostatniej strony pozostaje wrażenie, że oto dopiero początek całej historii. I tak jest w istocie. Klasyczna s-f zachęciła mnie i mam zamiar zdobyć pozostałe tomy serii.

Feliks W. Kres - Strażniczka Istnień

W nowym wydaniu Strażniczka Istnień jest trzecim tomem serii Piekła i szpady, jednak chronologicznie została napisana najwcześniej w zupełnym oderwaniu od pozostałej twórczości Kresa. Choć istotnie akcja powieści umiejscowiona jest w tym samym świecie co poprzednie dwie części, jednak klimat jest zupełnie innym. Kres przenosi nas na nowo odkryty ląd, w którym przybysze z cywilizowanych krajów starają się odnaleźć mityczne złoto. Nie ma tu intryg, jest za to sporo fantastycznych stworów, jak gryfy czy senea - dzikie kobiety-koty. Powieść znów jest świetnie napisana, ale niestety kończy się bardzo szybko - jest najkrótsza z całej serii. A szkoda bo odczuwam wyraźny niedosyt po dwóch wcześniejszych pozycjach. Tym którzy zakochali się w cyklu Piekła i szpady polecam przeczytać z ciekawości - Egaheer znów się pojawia i sporo miesza. Jednak nie należy nastawiać się na zbyt wiele. Strażniczka istnień jest bardzo luźno związana z poprzednimi tomami.

0 komentarzy:

Prześlij komentarz