Warhammer Online: Wrath of Heroes - być może obiła wam się o uszy ta nazwa. To gra z gatunku MOBA, czyli tej samej kategorii co wyżej wspominanie przykłady MMO. Wybieramy spośród dostępnych bohaterów swojego ulubionego, formujemy drużynę z innymi graczami i ruszamy do boju. Cel jest jeden - pokonać przeciwników (ew. spełnić warunki zwycięstwa mapy) współpracując z pozostałymi członkami drużyny.
Zainteresowałem się tym tytułem oczywiście dlatego, że to produkcja w oparciu o licencję Warhammera Fantasy. Po bliższym przyjrzeniu okazało się, że gra ma właściwie niewiele wspólnego z Młotkiem jakiego znamy z RPG - tutaj krasnolud i elf może walczyć ramie w ramię ze skavenem, goblinem i wojownikiem Chaosu. Taka konwencja.
Okazało się jednak, że jeśli pominąć pretekstowe nawiązania do Warhammera i podejść do gry na luzie, WoH stał się nie tylko znośny, ale również wciągający. Podobało mi się to, że w przeciwieństwie do innych gier z tego gatunku każdy "mecz" trwał dokładnie 15 minut i ani sekundy dłużej. Nie ważne na której mapie toczyła się rozgrywka - kiedy miałem wolny kwadrans, mogłem szybko wskoczyć na serwer i wbić parę punktów w rankingu.
W każdej grze uczestniczyły trzy sześcioosobowe drużyny, więc każda rozgrywka była dynamiczna i nieprzewidywalna - nawet kiedy jakaś drużyna szybko wywalczyła sobie przewagę, pozostałe dwie zazwyczaj w ramach szybkiego sojuszu sprowadzały ją do parteru. Czasem gra była naprawdę emocjonująca. Słowem, Wrath of Heroes sprawował się całkiem nieźle jako zapychacz czasu szczególnie, że gra funkcjonowała w modelu Free 2 Play.
W zeszłym tygodniu do wszystkich graczy dotarła smutna wieść. WoH nie spełniła pokładanych w niej nadziei finansowych więc 29 marca serwery gry zostaną zamknięte. W ramach pocieszania gracze dostali kod na darmowy miesiąc subskrypcji Warhammer Online: Age of Reckoning. Szkoda, że WoH nie opuścił nawet otwartej bety i nie miał szans rozwinąć skrzydeł.
Bo jest jeden Warhammer Fantasy! Pierwsza edycja WFRP ;-)
OdpowiedzUsuńCóż, martwi mnie to, że GW skupia się na różnych pierdółkach, zamiast wydać porządnego eRPeGa.
Skupia się na tym, co przynosi zysk. Zresztą, wszelkie formy MMO w dobie dominacji WoW'a są skazane na zagładę, dogorywanie w jego cieniu albo ciche i spokojne egzystowanie gdzieś na rubieżach. Chyba tylko GW2 udało się wybić.
OdpowiedzUsuń