02 marca 2012

Legend of Grimrock - premiera już w kwietniu

15:15 Posted by Grzegorz A. Nowak 3 comments

Ostatnio jeśli zdarza mi się grać w gry komputerowe, najczęściej odpalam jakieś stare, kultowe i przedpotopowe tytuły, w które zagrywałem się jako dzieciak. Z tym większym zaangażowaniem od połowy zeszłego roku śledzę pracę nad Legend of Grimrock - grą crpg, która powraca do korzeni gatunku. Też nie możecie się doczekać?

Pierwsze gry RPG na komputer z jakimi miałem do czynienia to seria Eye of the Beholder, Lands of Lore oraz inne dungeon crawlery. To było jeszcze na długo zanim poznałem czym są prawdziwe RPG-i oraz co się kryje za skrótem AD&D. Długie godziny spędzone na starym IBM z czarno-biały monitorem odcisnęły się w pamięci i dziś wracam do tych wspomnień z sentymentem.

Należę do tych starych zgredów, którzy choć lubią pograć w najnowsze tytuły, zachwycać się grafiką i realistyczną oprawą, wciąż wzdychają do tych starych, wspaniałych gier. Wraz z ewolucją gier komputerowych z rynku znikło kilka ciekawych gatunków (wspomniane crawlery, czy przygodówki point n click) a niektóre takie jak bijatyki, czy beat'em up przeniosły się na konsole. Szczęśliwie wciąż są jeszcze niezależni deweloperzy, którzy potrafią nieraz zaskoczyć.

Taką właśnie zaskoczeniem jest Legend of Grimrock. Autorzy nie ukrywają, że robią ją dla starych wyjadaczy, w których wciąż żywy jest sentyment. Z prezentowanych materiałów wynika, że jest na co czekać, szczególnie, że stary model rozgrywki został okraszony współczesną grafiką wysokich lotów. Tak wyglądałby Eye of the Beholder gdyby zrobiono go dzisiaj.

Nie wiem jak wy, ale ja już odkładam pieniądze. Kwiecień nieźle się zapowiada. 

3 komentarze:

  1. czekam podobnież, i jestem miło zaskoczony, że chłopaki nie piszą tej gry tylko w weekendy w czasie wolnym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiam z czego się oni utrzymują przez cały czas produkcji. Kiedyś na blogu pisali, że mają nadzieję, że to będzie również sukces finansowy. Trzymam za nich kciuki.

      Usuń
    2. o sukces się nie obawiam w zasadzie, bo te setki komentarzy i setki tysięcy odpaleń na YT nie biorą się z powietrza, a fanów indie gier ostatnio się namnożyło :)

      Usuń