30 stycznia 2012

KB #27: Po co komu ta osobowość?

20:00 Posted by Grzegorz A. Nowak , 6 comments
Zrobiłem sobie stanowczo za dużą przerwę od Karnawału Blogowego więc w ostatnim momencie dorzucę swoje 3 tys. znaków do dyskusji. W nowym roku zastanawiamy się nad osobowością, czyli dlaczego gracz powinien mieć powód do zabijania smoków i ratowania księżniczek.

Jak słusznie zauważa Blanche potrzeba tworzenia osobowości postaci przylgnęła do RPG-ów zupełnie naturalnie. To trochę tak jak z historią - skoro gra fabularna symuluje fantastyczny świat, to jego mieszkańcy muszą posiadać cechy osobowości, skomplikowaną psychikę i generalnie być ludzcy w 100% (no chyba, że są akurat elfami, kenderami czy galaretowatymi sześcianami - wtedy osobowość odpowiednio modyfikujemy).

Problem w tym, że osobowość bohatera na sesji przyjmuje najczęściej jedną z dwóch skrajnych form - jest zwyczajnym dopakiem do postaci, o którym zapomina się tuż po zakończeniu tworzenia postaci, albo służy do podbudowania ego gracza, który za pomocą odgrywania postaci realizuje swoje ambicje aktorskie, przywódcze, bądź jeszcze inne odchyły.

Każdy z was pewnie spotkał się z takimi przypadkami i ma swoje, wyrobione sposoby radzenia sobie z nimi. Oczywiście nie zawsze wykorzystanie elementu osobowości kończy się patologią. Sam niejednokrotnie widziałem ciekawych bohaterów oraz graczy, którzy świetnie się nimi bawili jednocześnie nie psując zabawy innym. O czym więc trzeba pamiętać, żeby efektywnie korzystać z osobowości bohatera na sesji?

  • nic na siłę - jeśli gracze będą chcieli wykorzystać osobowość na sesji z pewnością to zrobią, ale jeśli jeden odgrywa zaloty z każdą dziewką w karczmie a drugi czeka tylko na walki z goblinami trzeba to jakoś pogodzić,
  • osobowość jest ważna tylko wtedy, kiedy ma znaczenie - podobnie jak z historią nikogo nie interesuje jaki jest bohater, póki nie ma to znaczenia na sesji. Jeśli z odgrywania wyjdzie fajna scena, przy której wszyscy będą się bawić - super. Jednak jeśli ktoś próbuje zanudzać rozterkami moralnymi swojego bohatera podczas radosnego wyżynania snotlingów, to już znacznie gorzej,
  • graj drużynowo - osobowość to bardzo osobista rzecz i generalnie zawsze pamiętamy o cechach wybranych dla własnego bohatera, ale już znacznie rzadziej o tym co wymyśliła reszta drużyny,
  • korzystaj z mechaniki - nic tak nie zachęca do odgrywania postaci jak nagroda. Świetnie się tu sprawdzają aspekty z FATE, które nie tylko pomagają graczom zdawać testy ale także pakują bohaterów w kłopoty i nakręcają grę. Można zaadaptować ten pomysł do innych systemów ja np. często w Savage Worlds nagradzam graczy fuksami za odgrywanie bohaterów (pomimo tego, że już nagrodę dostali podczas kreacji). Oczywiście wszystko z umiarem, żeby znów nie popaść w patologię.
Na radzenie sobie z osobowością nie ma jednej metody. Są pewnie drużyny, których sesje ograniczają się do tworzenia skomplikowanych psychologicznie bohaterów i stawiania ich w trudnych moralnie sytuacjach. To jednak nie dla mnie. Osobowość bohatera jest kolejnym z narzędzi, które służą tylko jednemu - dobrej zabawie na sesji.

6 komentarzy:

  1. Kolejny raz żałuję, że nie mam już specjalnie szans na jeszcze kilka sesji w Dresdeny. Rzeczywiście, aspekty fajnie sprawdzały się jako "osobowościo-przypominacze".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle Aspekty to genialny koncept - bardzo prosty, a można go wykorzystać w wielu sytuacjach. No i wcale nie trzeba być FATE-maniakiem, żeby ich używać - w innych systemach też dadzą radę.

      Usuń
    2. Mam nadzieję, że niedługo przekonam się, jak sprawdzają się w Chronice Feudalis. Szczególnie, że tam wygląda to zupełnie inaczej, niż w Dresdenach, tj. trochę bardziej skomplikowanie i mam wrażenie, że na początku moi gracze będą mieli problemy z przegryzieniem się przez nie. :P

      Usuń
  2. Faktycznie, osobowosc postaci, to istna przeszkoda, ba poteżny problem. Nie dosc ze gracze lecza swoje kompleksy odgrywajac jakies tam rozterki moralne, zasmiast skupic sie na zabijaniu goblinow i pukaniu karczemnych dziewek, oraz czerpaniu radosci z fajnych scen (kiedy naprzyklad pukna jakas dziewke karczemna) oraz rozwoju postaci, ktore staja się jeszcze fajniejszymi, bogatszymi i silniejszymi.

    Zasadniczo zgadzam sie, najlepiej jakby powstal poradnik "Graj osobowością", doradzajacy Mistrzom Gry jak radzic sobie z ta chorobą.

    Ps: Mam znajomych, ktorzy nieustannie i uparcie buduja - tfu - osobowosci, chetnie bym poczytal co moge z nimi zrobic zeby wrocili na tory zdrowej rozrywki, tzn fajnych scen, najlepiej pelnych smiechu i zabawy.

    Nico

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba ktoś nie zrozumiał o co chodzi w tej notce. Nie napisałem, że osobowość należy wywalić z sesji, tylko, że należy rozważnie z niej korzystać, bo często przeradza się w patologie. Istnieją do tego ciekawe narzędzia mechaniczne, a czasem wystarczy jedynie wysłuchać tego co chcą gracze na sesji.

      A i jeszcze jedno - jeśli Twoi gracze przyszli na sesję, bo chcą powalczyć z orkami i korzystać z uciech karczmy, to naprawdę będziesz ich zmuszał do podbudowy bohaterów skomplikowaną osobowością?

      Usuń
  3. Szybki i przyjemny wpis (to naprawdę kolejny taki wpis w tym Karnawale).

    Ale nie zgadzam się z podejściem, co należy piętnować na sesji. Tutaj znowu wchodzimy na preferencje.

    OdpowiedzUsuń