Hejterzy w natarciu (fot. Flickr/Ran Yaniv Hartstein/lic. CC) |
Sam jestem jednym z tych, którzy pamiętają czasy świetności serwisów o RPG. Kiedy tylko miałem dostęp do neta (nie zawsze było z tym tak pięknie jak dzisiaj) robiłem rundkę po trzech serwisach - Polterze, Gildii i Valkirii. Z tych trzech ostał się dziś tylko Polter, a ciągłe walki między fanami i nie-fanami tego serwisu są głównym tematem rozmów w komentarzach.
Rozbawiła mnie cała sytuacja z P+. Podobnie jak Borejko uważam, że jak na razie subskrypcja nie oferuje nic ciekawego. Sam pomysł konta premium nie jest zły i być może zdałby egzamin, gdyby nie to, że naprawdę w chwili obecnej nie ma tam za co płacić (z punktu widzenia fana RPG). No chyba, ze subskrypcję traktujemy w kategoriach "wspierania serwisu".
Odrębnym kuriozum całej sprawy jest oburzenie na próbę "zarabiania" na fanach. Reklamy w serwisie są od dawna i chyba nikt nie sądził, że właściciele strony prowadzą działalność charytatywną, prawda? A tu nagle prawa autorskie, sądy, gromy i złorzeczenia. Chill out! Nikt nikomu nie zabrania usuwania swoich tekstów ani nie zmusza do płacenia za ich czytanie.
Rozwiązaniem problemu jakości Poltera byłaby zapewne stała redakcja - ktoś odpowiedzialny za newsy, ktoś za korektę, bez zbędnej moderacji tylko jeden, dwa newsy dziennie co kilka dni jakiś większy artykuł jeśli ktoś nadeśle. W zamian za to darmowe książki, podręczniki, darmowe konto P+ czasem jakaś kasa z subskrypcji - to mogłoby zdać egzamin, a przynajmniej zdaje w większych serwisach.
Zamiast raczej słabej funkcji przystosowania artykułów do druku za 5zł miesięcznie wolałbym jakiegoś zgrabnego PDFa - w środku the best of Polter z każdego miesiąca. Nie wiem czemu publikacje PDF znacznie bardziej do mnie przemawiają, niż teksty na stronie. Zapłaciłbym też za fajną, funkcjonalną aplikację na Androida - raczkujący AncientScroll dał radę (i aplikacja jest darmowa), to czemu Polter nie może?
Podobnie jak Enc chciałbym widzieć teksty o RPG wysokiej jakości. Widać dziura po MiM-ie i Portalu nadal nie została zapełniona, a szkoda, bo mogłoby się to przyczynić do dalszego ożywiania naszego środowiska (w parze z ofensywą wydawniczą). Kolejne flejmy, kłótnie i podziały być może są zabawne, ale na pewno w żaden sposób nie pomagają.
'A tu nagle prawa autorskie, sądy, gromy i złorzeczenia'
OdpowiedzUsuńHm, ciekawe czy kiedykolwiek 'słowo ciałem się stało' w tym przypadku - jakoś nie mogę sobie przypomnieć by ktokolwiek kogoś po sądach ciągał w naszym fandomie.
'Kolejne flejmy, kłótnie i podziały być może są zabawne, ale na pewno w żaden sposób nie pomagają.'
Dla mnie ani to to zabawne, ani konstruktywne ;). Trzeba po prostu robić swoje a nie tracić czas na bezowocne utarczki słowne.
Pozdrawiam,
Skryba.
"Rozwiązaniem problemu jakości Poltera byłaby zapewne stała redakcja - ktoś odpowiedzialny za newsy, ktoś za korektę, bez zbędnej moderacji tylko jeden, dwa newsy dziennie co kilka dni jakiś większy artykuł jeśli ktoś nadeśle. "
OdpowiedzUsuńZdradzę, że przynajmniej w dziale RPGO są wyznaczeni redaktorzy do newsów w zależności od danego wydawnictwa, konkretne osoby odpowiedzialne są za korektę, newsów trochę leci. Tylko z atrykułami (jeśli pominąć recenzje) nie jest tak dobrze. ;)
Mi się zdaje, że jest nie tyle "luka po MiMie i Portalu" co starym wyjadaczom się zdaje, że ta luka istnieje. Tak naprawdę nie chcą pogodzić się z faktem, iż dla młodszych i świeższych osób w RPG nowsze teksty niż w MiMie czy Portalu są równorzędne co dla "starych" w wymienionych czasopismach.
"Zdradzę, że przynajmniej w dziale RPGO są wyznaczeni redaktorzy do newsów w zależności od danego wydawnictwa, konkretne osoby odpowiedzialne są za korektę, newsów trochę leci."
OdpowiedzUsuńZnaczy się, jest Adam od FFG i nid od indiasów? Nie kojarzę regularnych newsów od innych wydawnictw, chyba, że liczyć Plane'a wrzucającego okazjonalnie WotC i GRAmela.
"Mi się zdaje, że jest nie tyle "luka po MiMie i Portalu" co starym wyjadaczom się zdaje, że ta luka istnieje."
I pewnie dlatego portalowe almanachy się tak dobrze sprzedają. :)
Laveris, a wiesz choć co mamy na myśli pisząc "teksty z MiM i Portala"? Serio pytam, bo po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że myślisz o czymś zupełnie innym, niż było publikowane w tych magazynach.
"Znaczy się, jest Adam od FFG i nid od indiasów? Nie kojarzę regularnych newsów od innych wydawnictw, chyba, że liczyć Plane'a wrzucającego okazjonalnie WotC i GRAmela."
OdpowiedzUsuńNie mnie oceniać jak to w praktyce wychodzi. Informuję tylko, że w redakcji jest podzielone, kto kim się ma zajmować w teorii.
Newsy od Gamladrinu także wychodzą dość regularnie.
"I pewnie dlatego portalowe almanachy się tak dobrze sprzedają. :)"
A może sprzedają się dobrze, bo weterani nie chcą dopuścić, by "RPG umarło"? :) Zresztą, to IMHO odcinanie kuponów, nie zapełnianie istniejącej luki.
Ciekawe, że znowu zaczynasz jakiś bzdurny wątek i nie odpowiedziałeś na moje pytanie o MiMy i Portale. Wnioskuję stąd, że nie masz w ogóle pojęcia o czym pisał gan w odniesieniu do tekstów z tych magazynów.
OdpowiedzUsuń