Patrioto! Walcz ze zgniłym imperializmem! |
Bohaterowie horroru mogą spokojnie przez dwie godziny seansu rozwalać jednych i tych samych zombich. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z bohaterami (i graczami) w grze fabularnej - tu nie może być mowy o monotonii. Przed nimi cała kampania i choć zombie to nie jedyni przeciwnicy na jakich natkną się BG, wciąż pozostają osią settingu.
Dlatego też w Październiku zombie z czasem się zmieniają. Jedną z tajemnic settingu, którą teraz lekko zdradzimy, jest mutujący wirus odpowiedzialny za zarazę. Oznacza to, że graczom ciężko będzie znaleźć jedną taktykę i sposób na wszystkich nieumarłych. Mogą być zaskoczeni, gdy okaże się, że spotkany truposz reaguje na węch i biega bardzo szybko, gdy jeszcze na poprzedniej sesji wystarczyło jedynie cicho się zachowywać, żeby takiego przechytrzyć. Sprawę utrudnia fakt, że zombie choć będą się zmieniać i ewoluować to nadal wyglądają tak samo. Gracze nie będą wiedzieli czego mogą się spodziewać i walka z zombie nieraz będzie prawdziwym wyzwaniem.
Ewoluujące zombie to jeden z pomysłów, które już się sprawdził na sesjach testowych. Po kilku "standartowych" zombiakach wystarczy wrzucić kilka nowych rodzajów żeby namieszać graczom w głowach. Od czasu do czasu pojawi się też truposz-figura, wredny bydlak, przy którym trzeba się będzie nieźle napocić i nie szczędzić amunicji.
Tyle na dzisiaj. W kolejnym wpisie będzie znów o zombiakach, ale tym razem od strony mechanicznej, czyli jaką szansę ma bohater na stanie się jednym z nieumarłych!
Zobacz więcej:
- pozostałe notki z cyklu Wieści ze wschodu
- forum Paźdzernika (na stronie wydawnictwa Gramel)
Wpieriod, druzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie- i czekam na kolejny wpis o Październiku żywych trupów,
Skryba.