Rzadko zdarza mi się wrzucanie newsów na tego bloga. Zwyczajnie częściej piszę o minionych sesjach, LARPach, czy konwentach lub próbuję teoretyzować nad grami RPG. Tym razem będzie inaczej. Po mojej wizycie na krakowskiej Confuzji jestem bogatszy o kilka ciekawych wieści o Monastyrze - jednego z systemów, którego darzę wyjątkową sympatią.
Jak do tej pory nie zdarzało mi się zbyt często wspominać o mojej sympatii do RPGa ze stajni Portalu. Pamiętam jak upadała pierwsza edycja Warhammera i na łamach magazynu Portal pojawiały się szumne zapowiedzi pojawienia się godnego następcy. Pamiętam czytanie z wypiekami na twarzy trzewikowych pamiętników o powstawaniu systemu - wtedy jeszcze siedząc w kafejce internetowej, bo o dostępie do stałego łącza mogłem jedynie pomarzyć. Pamiętam też okładkę a la Van Helsing i wielkie nadzieje związane z wydaniem nowego systemu dark fantasy.
Dziś podręcznik stoi na półce. Przeczytałem go kilkakrotnie, poprowadziłem kilka sesji. Bardzo lubię świat opisany w podręczniku, nieco przejaskrawiony i opierający się na pewnych stereotypach, ale jednak odmienny od znanych mi światów fantasy. Z kolei mechanika Monastyru zawsze była dla mnie kulawa - choć nie miałem problemu z jej zrozumieniem, zawsze wydawała się nieintuicyjna i chyba nie do końca wspierała założenia systemu. Nie grałem w Monastyr od ponad 2,5 roku (wystarczy spojrzeć na archiwum tego bloga gdzie znajdują się relacje wszystkich sesji jakie rozegrałem w tym czasie) mimo to kupuję dodatki, które się ukazują i wciąż noszę się z zamiarem poprowadzenia kampanii. Może kiedyś się uda. Tak czy inaczej spokojnie mogę się nazwać "fanem Monastyru".
Jako "fan" nie mogłem sobie pozwolić na opuszczenie konwentowego spotkania z Wydawnictwem Portal w osobie Ignacego Trzewiczka. Z Portalem jestem prawie od początku, mam sporą kolekcję ich produktów i zwyczajnie darze chłopaków sympatią. Mimo wszystko są jedynym rodzimym wydawnictwem RPG utrzymującym się z własnych pomysłów. Jak zawsze na początku prelekcji Trzewik zapytał o czym ma więcej mówić - Neuroshimie, Monastyrze czy planszówkach. Jakież było jego zdziwienie, kiedy jakieś 5 osób z może 10 obecnych na sali zadeklarowało się jako fani Monastyru. Ignacy skwitował to ironicznie mówiąc, że na sali jest chyba 1/5 wszystkich fanów tego systemu. Zachęcony tak dużą frekwencją sporo czasu poświęcił właśnie temu, bądź co bądź, niszowemu systemowi. Czas więc na garść przecieków wprost od Trzewika.
1. Sojusznicy - pewną informacja jest to, że od dawna zapowiadany dodatek pod tym tytułem ukaże się w tym roku. Ignacy siedzi nad nim i pisze powoli po nocach - ukaże się jak tylko będzie gotowy, więc fani Monka mogą powoli zacierać ręce.
2. Stronghold - Portal pracuje nad nową grą strategiczną o zdobywaniu twierdzy. Gra powstawała jako zupełnie autonomiczny produkt, jednak z czasem podjęto decyzja o jej osadzeniu w świecie Monastyru. Oblegana twierdza znajdować się będzie gdzieś na pograniczu Agarii, a nacierający na nią wrogowie będą mieszanina valdorskich nieludzi. Słowem pierwszy monastyrowy produkt nie będący dodatkiem do RPGa. Z opowieści wynika, że szykuje się naprawdę ciekawa pozycja - więcej o niej można się dowiedzieć na blogu games fanatic gdzie publikowane są designer's diary. Premiera szykuje się na jesieni, a na najbliższym Pionku będzie można spróbować swoich sił w szturmowaniu twierdzy.
3. Fani piszą - Trzewik wspomniał też, że planują zakończyć z "koszernością" Monastyru. Chłopaki z Portalu chcieliby promować twórczość fanów systemu i wydać dodatki napisane właśnie przez nich. Do tej pory autorami dodatków była wąska grupa związana z Portalem, a teraz miałoby być inaczej - system oddany w ręce fanów mógłby nieco rozwinąć skrzydła.
4. Valdor - jedna z rozmów z przedstawicielami sklepu Rebel.pl zwróciła uwagę na zapotrzebowanie na system high fantasy. Odpowiedzią na to mógłby być Valdor - osobny setting świata Monastyru z elfami, krasnoludami, poganami i potężna magia w tle. Całość jest zaledwie pomysłem, więc nie ma co liczyć na rychłe poruszenie w tej kwestii. Ważne jednak, że w trzewikowej głowie kwitną pomysły.
5. Druga edycja - na koniec zostawiłem rodzynek - drugą edycję. Ignacy wyraził zdanie, że gdy skończy się nakład podręcznika głównego zamiast robić zwykły dodruk Portal wyda odświeżonego Monka. System zawierałby wiele zmian - tym razem byłby "bardziej popowy", zawierał mniej śmiertelne zasady walki i leczenia, umożliwiłby grę młodymi postaci i generalnie byłby bardziej grywalny i otwarty na dzisiejsze trendy w RPG. Niektórym zatwardziałym fanom Monastyru takie podejście może się nie podobać, ja jednak uważam że odświeżenie wyjdzie systemowi na dobre. Takie plany są jednak bardzo odległe. Jak powiedział Trzewik "nim skończy się nakład minie jakieś 6 lat, więc po tym czasie możecie się spodziewać drugiej edycji".
Powyższe informacje pochodzą ze spotkania z Wydawnictwem Portal na konwencie Confuzja 2009. W żadnej mierze nie należy je uważać za oficjalnie deklaracje. Do tego zostały uszeregowane od najbardziej możliwego do zrealizowania przecieku (Sojusznicy) do najbardziej odległego (Druga edycja). Mam nadzieję, że dzięki tym skromnym informacją zaostrzę apetyt niejednego fana przygód w Dominium. Najważniejsze, że Monastyr mimo złowrogich wróżby jakie mozna było znaleźć na forach internetowych, nie stał się zapomnianym systemem.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz