Poniższy post pierwotnie ukazał się na pierwszym bałaganie.
Stało się. Calmal, ostatnio lubiący mówić o sobie "gan", zaczął pisać bloga. Niemożliwie staje się rzeczywistością. Nigdy nie sądziłem, że doczekam się takiego dnia. No cóz never say never jak mówią. Dlatego też należy się chyba kilka słów wyjaśnień dlaczego skusiłem się na napisanie własnego bloga?
Zacznijmy od tego co właściwie będzie się tu ukazywać. Generalnie będą to moje przemyślenia, refleksje, spostrzeżenia, komentarze, opinie, dylematy i co tam mi jeszcze przyjdzie do głowy, a co będzie związane z grami fabularnymi i ogólnie pojętą fantastyką. Gram w RPGi i interesuję się tym co z nimi związane już jakieś parę dobrych lat i ostatnio dopadła mnie nieodparta chęć podzielenia się z innymi tym co mi siedzi w głowie. Wydaje się że blog jest chyba najprostszą formą publikacji w Internecie dla takiego laika jak ja. W ten sposób będę mógł bez trudu publikować, nie martwiąc się o stronę techniczną.
Jeśli już jesteśmy przy stronie technicznej - strona wygląda tak jak ją każdy widzi. Trochę ubogo, wręcz ascetycznie, szaro, buro i jeszcze ta krzywa paszcza po lewej. To zamierzone działanie. Bo nie ważny jest tu wygląd, tylko to co będę się starał przekazać z takim czy innym skutkiem. Ważne żeby wszystko było czytelne, więc jeśli ktoś uważa że coś powinno zostać poprawione niech śmiało walnie to w komentarzu. A ta „paszcza” to avatar który towarzyszy mi już od dawna. Mam do niego sentyment tak jak do systemu z którego pochodzi, więc dlaczego miałoby go nie być także i tu?
No cóż... Zobaczymy ile zostanie z tych szczytnych założeń i jak długo w ogóle pociągnę zamiar wypisywania swoich przemyśleń. Zdaje sobie sprawę także z tego, że pomysł pisania tego typu refleksji nie jest wielce oryginalny. Jednak miło będzie w przyszłości poczytać np. relację z sesji pisaną na gorąco i na nowo ją odkryć. Mam również nadzieję, że uda mi się choć czasami skłonić czytających do własnej refleksji i co ważniejsze – dyskusji. Nie szczędźcie słów krytyki – ta jest jak najbardziej wskazana, bo od niej można przecież gładko przejść do wymiany poglądów. A o to między innymi chodzi!
To tyle spraw wstępnych i organizacyjnych (a przynajmniej tyle mi na razie przychodzi dogłowy). Czas pokaże co wyjdzie z tego pomysłu.P
PS: Oczywiście to nie jest blog, tylko najzwyklejszy bałagan. Żeby nie było watpliwości.
Stało się. Calmal, ostatnio lubiący mówić o sobie "gan", zaczął pisać bloga. Niemożliwie staje się rzeczywistością. Nigdy nie sądziłem, że doczekam się takiego dnia. No cóz never say never jak mówią. Dlatego też należy się chyba kilka słów wyjaśnień dlaczego skusiłem się na napisanie własnego bloga?
Zacznijmy od tego co właściwie będzie się tu ukazywać. Generalnie będą to moje przemyślenia, refleksje, spostrzeżenia, komentarze, opinie, dylematy i co tam mi jeszcze przyjdzie do głowy, a co będzie związane z grami fabularnymi i ogólnie pojętą fantastyką. Gram w RPGi i interesuję się tym co z nimi związane już jakieś parę dobrych lat i ostatnio dopadła mnie nieodparta chęć podzielenia się z innymi tym co mi siedzi w głowie. Wydaje się że blog jest chyba najprostszą formą publikacji w Internecie dla takiego laika jak ja. W ten sposób będę mógł bez trudu publikować, nie martwiąc się o stronę techniczną.
Jeśli już jesteśmy przy stronie technicznej - strona wygląda tak jak ją każdy widzi. Trochę ubogo, wręcz ascetycznie, szaro, buro i jeszcze ta krzywa paszcza po lewej. To zamierzone działanie. Bo nie ważny jest tu wygląd, tylko to co będę się starał przekazać z takim czy innym skutkiem. Ważne żeby wszystko było czytelne, więc jeśli ktoś uważa że coś powinno zostać poprawione niech śmiało walnie to w komentarzu. A ta „paszcza” to avatar który towarzyszy mi już od dawna. Mam do niego sentyment tak jak do systemu z którego pochodzi, więc dlaczego miałoby go nie być także i tu?
No cóż... Zobaczymy ile zostanie z tych szczytnych założeń i jak długo w ogóle pociągnę zamiar wypisywania swoich przemyśleń. Zdaje sobie sprawę także z tego, że pomysł pisania tego typu refleksji nie jest wielce oryginalny. Jednak miło będzie w przyszłości poczytać np. relację z sesji pisaną na gorąco i na nowo ją odkryć. Mam również nadzieję, że uda mi się choć czasami skłonić czytających do własnej refleksji i co ważniejsze – dyskusji. Nie szczędźcie słów krytyki – ta jest jak najbardziej wskazana, bo od niej można przecież gładko przejść do wymiany poglądów. A o to między innymi chodzi!
To tyle spraw wstępnych i organizacyjnych (a przynajmniej tyle mi na razie przychodzi dogłowy). Czas pokaże co wyjdzie z tego pomysłu.P
PS: Oczywiście to nie jest blog, tylko najzwyklejszy bałagan. Żeby nie było watpliwości.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz