16 stycznia 2010

Powrót Gwiezdnego Pirata

17:40 Posted by Grzegorz A. Nowak , , , 1 comment
Portal to fajne wydawnictwo. Naprawdę. Chłopaki z Gliwic mieli swoje wzloty i upadki, ale przez 10 lat nieustannie wspierają i rozwijają polskie RPG i planszówki, zaskakując co raz to nowszymi produkcjami. Żadnemu innemu wydawnictwu czegoś takiego się nie udało zrobić. Rok 2009 był jubileuszowym i stąd fani Portalu dostali kilka niespodzianek - koniec roku zaskoczył szczególnie, darmowymi materiałami w PDF - przygodą do Neuroshimy, Monastyru i 26 numerem Gwiezdnego Pirata.

GP początkowo ukazywał się w tradycyjnej papierowej formie i był zupełnie odmienny od swojego poprzednika - magazynu Portal. Miał być niezbędnikiem każdego RPGowca, zawierał przede wszystkim materiały do natychmiastowego wykorzystania na sesji i to w dużej mierze dla graczy (nowe klasy prestiżowe i potwory do d20, opisy lokacji z mapkami, pomysły i gotowe przygody). Po zamknięciu Magii i Miecz oraz Portala materiały w Gwiezdnym Piracie zaczęły się skupiać jedynie na trzech najpopularniejszych w Polsce systemach RPG - Warhammerze, Neuroshimie i Wiedźminie. Potem materiałów do Wiedźmina było mniej i GP wypełniały artykuły do gier Portala i Warhammera oraz od czasu do czasu także innych systemów. Pirat cierpiał na chorobę nieregularności - najpierw miał być miesięcznikiem, potem wychodził co dwa miesiące, żeby nadrobić spóźnienia. Wreszcie chyba przez ponad rok nie pokazał się ani jeden numer. Wydawało się, że ostatnie polskie pismo o RPG zostało pogrzebane.

Około marca 2007 roku pojawił się wreszcie 20 numer Gwiezdnego Pirata - tylko, że zamiast na papierze, w formacie PDF. Wydawnictwo uznało, że do tej pory GP i tak był wydawany po kosztach więc w formie elektroniczniej dotrze do większej ilości osób. Niestety nie poprawiło to regularności wydawania - teoretycznie elektroniczyny GP miał być kwartalnikiem, jednak przez 3 lata (2007-2009) wydanych zostało jedynie 6 numerów.

Wspomniany już 26 numer Gwiezdnego Pirata był portalowym prezentem pod choinkę. Kiedy zobaczyłem newsa na stronie początkowo się ucieszyłem, jednak po pobieżnym przejrzeniu PDFa okazało się, że Pirat schudł o ponad połowę (37 zamiast prawie 80 w poprzednich numerach), a na Monastyr przeznaczono zaledwie jedną stronę. Dobrą wiadomością, było przekazanie stanowiska rednacza Neurocide'owi i zapewnienie o nowej, comiesięcznej formie wydawania GP. No cóż - pomyślałem - zobaczymy co z tego będzie.

I rzeczywiście - byłem zaskoczony, gdy na stronie Portala pojawił się kolejny numer. Tym razem do Monastyru pojawiło się znacznie więcej materiału, a nawet w zapowiedziach został wspomniany projekt, w którego realizacji biorę udział! Jeśli rzeczywiście uda się utrzymać comiesięczny tryb wydawania, to GP stanie się świetną gratką dla fanów - kolejny numer będzie dostarczał świeże materiały dla fanów systemów Portala (i nie tylko - jak wynika z treści magazynu) i to wszystko zupełnie za darmo i przystępnej formie. I tak powinno być! Wydawnictwo wspiera swoje produkty darmowymi, licencjonowanymi materiałami i tym samym zainteresowanie nawet takim niszowym Monastyrem będzie nieustannie podsycane.

Na koniec życzę Neurocide'owi ogromu zapału do pracy i żeby jak najmniej trudności stawało na wyboistej drodze redaktora naczelnego. Niecierpliwie czekam na kolejną odsłonę GP, a tymczasem wracam do czytania ostatnich numerów.

PS: Kto jeszcze nie miał styczności z Gwiezdnym Piratem może szybko nadrobić zaległości na tej stronie.

1 komentarz:

  1. Dzięki Gan. Cieszę się, że nie zabiła Cię interpunkcja. Fajnie słyszeć dobre słowa.

    OdpowiedzUsuń