14 stycznia 2013

SpyParty - szpiegowska zabawa, jakiej jeszcze nie było

21:42 Posted by Grzegorz A. Nowak No comments

Mniej więcej rok temu odkryłem gry Indie. Wiem, że to trochę późno ale możecie sobie wyobrazić jaką radość sprawiło odkrycie całego świata mniej znanych gier, które grywalnością i pomysłowością niejednokrotnie biły na głowę produkcje dużych deweloperów  Dziś obserwuję rynek niezależnych gier z ręką na pulsie starając się wychwycić prawdziwe perełki. Na jedną z nich zapowiada się właśnie SpyParty pomysłowa produkcja, w której jedyną bronią gracza jest spryt.

Co jest najważniejsze w pracy szpiega? Wcale nie licencja na zabijanie, rozpoznawalne nazwisko zawsze powtarzane dwa razy i skłonność do martini. Prawdziwego szpiega cechuje przede wszystkim zdolność pozostawania niezauważonym i wtapiania się w tłum. Na tym własnie polega rozgrywka w SpyParty.

Gracz wciela się w rolę szpiega, który gości na przyjęciu. Imprezka to nie byle jaka, bowiem wśród zaproszonych znajdzie się ambasador i inni oficjele, łącznie z agentami sojuszniczych i wrogich wywiadów. Słowem scena znana z wielu filmów w klimatach Zimnej Wojny. Żeby zwyciężyć, gracz wcielający się w szpiega ma za zadanie niepostrzeżenie wykonać kilka czynności - podłożyć pluskwę, skontaktować się z innym szpiegiem, czy zwędzić drogocenną statuetkę.

Powiecie pewnie - nic niezwykłego, przecież jest masę gier w których bawimy się w złodzieja, lub cichego zabójcę i jakoś nikt z tego powodu nie ogłasza rewolucji. Jednak w Thiefie, Commandosach, czy nawet świeższych tytułach jak Dishonored i Mark of the Ninja, gracz musi przechytrzyć jedynie AI gry. W SpyParty trzeba być sprytniejszym od drugiego gracza!

Tak, w SpyParty gramy po sieci i jak już wiemy, jeden z graczy wciela się w szpiega, który ma kilka zadań do wykonania. Po drugiej stronie łącza znajduje się snajper, którego zadaniem jest wypatrzeć delikwenta wśród zgromadzonych i odstrzelić go. Jedyne czym się może posługiwać to własny osąd i wnikliwa obserwacja zachowań bohaterów. Szpieg widzi wiązkę celownika laserowego, natomiast Snajper przygląda się całej scenie przez obiektyw celownika. Wygra sprytniejszy.

SpyParty jest tytułem niezależnym, tworzonym przez Chrisa Heckera, dewelopera który pracował m.in. nad Spore. Pomysł na grę ma wyśmienity - swoiste połączenie Simsów, Who is Who i jeszcze The Ship - to przykład, że wciąż małym nakładem sił można stworzyć coś wyjątkowego. Niestety na razie gra pozostaje w fazie wczesnej bety i "zostanie wydana, gdy będzie gotowa". Tak czy inaczej trafia na moją wishlistę.

0 komentarzy:

Prześlij komentarz